sty 12 2015

12.01.15


Komentarze: 0
Kochane motylki...
Pogubilam die troszke. Postaram sie sobie wszystko poukladac i wroce do Was. Napewno. Nie wiem ile to potrwa. Moze dzien, moze tydzien, oby nie wiecej. Trzymajcie za mnie kciuki zeby to trwalo tylko 1 dzien. Zebym jutro juz zyla wedlog swoich zasad. 
Ciagle slysze komplementy od doroslych. Nawet tych ktorych nie znam za dobrze. Mowia ze sie zmienila. Rowiesnicy nie zauwazaja mnie. To dziwne bo uwazam ze w tej chwili nie zasluzylam na bycie ladna. Powinnam byc spasiona przez to co robie. Moze to by mnie zmobilizowalo zeby ruszyc sie z miejsca, porzucic przeszlosc.
Dzieje sie cos niedobrego. Czuje to,  bo gdy jem nie czuje smaku jedzenia. Mam wrazenia jakby wszystko co pochlaniam mialo jednakowy smak. Smak kalorii. Dlatego nie lubie dni gdy daze tylko do zapchania blizej nie okreslonymi smieciami. Lubie jesc malo, gdy moje zmysly wszystko chlona, a kazdy kes jest spozywany z szacunkiem. Chce wierzyc w siebie ale sa zeczy ktore nie pozwalaja mi sie odbic od gowna, w ktorym jestem. Uwolnilam sie od przyjaciol przy ktorych czulam sie zle. Nie pasowalam do nich. Chociaz bylo mi strasznie ciezko wiem ze tak musialo sie stac. Teraz jest mi lzej. 
Doszlam dzis do wniosku ze stwierdzenie iz czas i tak minie i to od nas zalezy jak go wykorzystamy,  naprawde ma sens. Chodzi o to ze kazdy dzien, sam w sobie nic nam nie przynosi, ale gdy skumulujem male dzialania kazdego dnia, mozemy duzo otrzymac. Czas i tak minie. I tak bedziem zasypiac znuzeni zyciem. Sek w tym, ze sa takie rzeczy, ktore mozemy robic kazdego dnia a ktore dadza nam szczescie w przyszlosci. A przyszlosc i tak nadejdzie. Ja chce zrobic cos dla swojej przyszlosci bo wiem ze teraz i tak nie bede szczesliwa. Moze kiedys to sie zmieni. Tego co jest teraz juz nie zmienie.

Walczcie o siebie i swoja przyszlos Kruszynki. Dobrej nocy i do jutra 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz