Archiwum styczeń 2015, strona 3


sty 02 2015 nasz dekalog
Komentarze (0)

Nasz dekalog :

* Bycie chudą jest ważniejsze od bycia zdrową.

* Nie będziesz jadła bez poczucia winy.

* Nie będziesz jadła niczego bez ukarania siebie za to (ponad limit diety).

* To proste: chudnięcie jest dobre, a przybieranie na wadze - złe.

* Bycie chudą i niejedzenie są dowodami prawdziwej siły woli.

* Wierzę w potęgę kontroli, która jako jedyna może wnieść porządek w chaos, którym jest mój świat.

* Wierzę w perfekcję i chcę ją osiągnąć.

* Wiem, że waga jest wskaźnikiem moich codziennych sukcesów i porażek.

* Wierzę w piekło, bo czasami mam wrażenie, że w nim żyję. 







Rady motylkowe :

~ SKUSIC SIĘ NA..? CO TO ZNACZY?? TY NIE MASZ OCHOTY JESC

~ GLOD TO TWÓJ PRZYJACIEL. POKOCHAJ GO. JEDZENIE JEST TYM CZEGO NAJBARDZIEJ NIENAWIDZISZ

~ TO JA DECYDUJE O TYM CO WKLADAM DO UST I CO BEDE JESC !!! ~ NIC NIE SMAKUJE TAK CUDOWNIE JAK SWIADOMOSC ZE CHUDNE

~ OD JUTRA.. OD RANA.. OD PONIEDZIALKU... COS TAKIEGO NIE ISTNIEJE.

MASZ BYĆ SILNA I WYJATKOWA JUŻ OD TERAZ. OD ZARAZ. NIE OD PONIEDZIALKU!!

~ WSZYSTKO CZEGO NIE ZJESZ SPRAWIA ZE JESTES BLIZEJ IDEALU...

 KOŚCISTE RAMIONA...

 WYSTAJĄCE ŻEBRA...

 PŁASKI BRZUCH...

 

sty 02 2015 list od Any...
Komentarze (0)

List od Any ..



Pozwól mi się przedstawić. Nazywam się Anoreksja, Anorexia Nervosa tak mnie nazywają tzw " lekarze ",ale możesz nazywać mnie Ana. Mam nadzieję, że zostaniemy dobrymi partnerkami. W nadchodzącym czasie, zainwestuję w Ciebie dużo czasu i tego samego oczekuje od Ciebie. Nie jesteś perfekcyjna, nie starasz się wystarczająco mocno, co więcej tracisz swój czas na rozmyślaniu, gadaniu z przyjaciółmi i rysowaniu. Takie akty nie powinny być pozwalane w przyszłości. Twoi przyjaciele Cię nie rozumieją. Nie są godni zaufania. W przeszłości, kiedy pytałaś się: "Czy wyglądam grubo?", odpowiadali: "Oczywiście, że nie" i wiedziałaś, że kłamią.Tylko ja mówie Ci prawdę. Twoi rodzice, nawet się tym nie zajmują. Wiesz, że Cię kochają, że o Ciebie dbają, ale robią to, bo są Twoimi rodzicami i mają obowiązek to robić. Powiem Ci teraz sekret: gdzieś tam głęboko w duszy są bardzo Tobą zawiedzeni. Ich córka, ta z wielkim potencjałem stała się grubą, leniwa dziewczyna. Ale ja to wszystko zmienie... 

Dużo od Ciebie oczekuję. Nie wolno Ci jeść dużo. Rozpocznie się powoli: unikanie tłuszczu, czytanie tabel z wartościami odżywczymi, unikanie fast foodów i smażonego jedzenia, potem pieczywa, nabiału itp.Przez jakiś czas ćwiczenia będą proste: bieganie, przysiady. Nic poważnego. Zrzucisz kilka kg i brzuch. Ale za niedługo powiem Ci, że to nie jest wystarcząjace. Oczekuje od Ciebie zmniejszenie ilości kcali zwiększenie ilości ćwiczeń. Musisz tak robić, bo nie możesz mnie zawieść. Wkrótce, będę z Toba zawsze. Będę z Tobą, kiedy obudzisz się rano i pobiegniesz na wage. Liczby staną się i przyjaciółmi i wrogami, te modlitwy, żeby było ich mniej, niż poprzedniego dnia, wieczoru, itp.Patrzysz w lustro z niechęcia. Przeklinasz ten tłuszcz, a zadowolona jesteś z wyłaniających się kości. Jestem z Tobą, kiedy obmyślasz plan na kolejny dzień: 200 kcal, 2 h ćwiczeń, 6 herbatek odchudząjących,ocet. Ja jestem tą, która podsuwa Ci te myśli, bo teraz Twoje i moje myśli, to nasze wspólne myśli. Podażam za Tobą przez cały dzień. W szkole, podpowiadam Ci o czym myśleć. Podliczasz kcal z dnia, za dużo... Wypełniam Twój umysł myślami o jedzeniu, wadze, kaloriach i innych rzeczach bezpiecznych do myślenia. Bo teraz, jestem juz w Tobie.Jestem w Twojej głowie, sercu i duszy. Bóle spowodowane głodem...Wkrótce mówie Ci, co robić nie tylko z jedzeniem, ale ze wszystkim. Uśmiechaj się i przytakuj. Prezentuj siebie jak najlepiej. Pierdol ten tłusty brzuch i grube uda. Boże,jesteś taką gruba krowa! W porze posiłków przychodze i mówie, co robić. Przygotowuje talerz z sałata. Rozrzuć na około jedzenie. Spraw, by wygladało to tak, jakbyś coś jadła. Nie skosztuj niczego. Jeśli zjesz, Twoja kontrola się zniszczy...Czy tego chcesz? Stać się taką gruba krowa jaką byłaś? Jesteś sama w domu, więc po co bez kłótni z kimkolwiek idziesz sie nazreć? Zaklej swoje usta taśmą i nie jedź...Nie wolno Ci! Namawiam Cię, abyś patrzyła na modelki w gazetach. Te piękne, chude, z białymi zębami wzory perfekcji gapiące się na Ciebie z tych wspaniałych stron. Sprawie, że zdasz sobie sprawe, że nigdy taka nie będziesz. Zawsze będziesz gruba, nigdy taka piękna jak one. Kiedy spojrzysz w lustro, zniekształce obraz. Pokaże Ci obsesyjność. Pokaże Ci zapaśnika sumo, kiedy w rzeczywistości jest to głodne dziecko. Ale tego nie możesz wiedzieć, bo jeśli się dowiesz, to znowu zaczniesz jeść i koniec z naszą przyjaźnią.

Czasem sie zbuntujesz. Mam nadzieję że nie często. Czasem odnajdziesz zbuntowana cząstkę własnego ciała i pójdziesz do ciemnej kuchni. Drzwi szafki wolno się otworzą. Twoje oczy będą patrzeć się na jedzenie, od którego trzymałam Cię na odległy dystans. Twoje ręce, jak zmora będą szukały ciastek w ciemności. Będziesz sięgać po nastepną i nastepną paczkę... Twój brzuch stanie się pełny i wielki, ale Ty nie przestaniesz. I cały czas będę krzyczeć: "Przestań gruba krowo,nie posiadasz ani troche samo kontroli, będziesz gruba! Złamałaś podstawowa zasadę, zjadłaś",chcesz mnie z powrotem?Zaprowadzę Cię do toalety, na kolana...przed kibel... Bez bólu wsadzisz palce do gardła i całe żarcie wyjdzie z powrotem. Będziesz tak robić, aż krew wypłynie z wodą i będziesz wiedziała, że wszystko zwrócone. Kiedy wstaniesz będziesz czuła się jak naćpana, nie poddawaj się, musisz dać rade, taka gruba krowa zasługuje na ból. Może wybierzesz inny środek, aby pozbyć się winy. Może każe Ci brać przeczyszczacze i będziesz siedziała na kiblu do rana. A może będziesz się samookaleczać, walić głowa w ściane aż rozboli Cię głowa. Jesteś w depresji, obsesji, bólu, szukając pomocy, ale nikt nie będzie Cię słuchał...Kogo to obchodzi? Zasługujesz na to, sama zawaliłaś. Całe twoje życie ma być cierpieniem. Ty nie jest nic warta. Czy chcesz żeby to się przytrafiło Tobie? Czy jestem nie fair? Ja robie rzeczy, które Ci pomogą. Sprawie, że przestaniesz czuć emocje. Myśli pełne złości, smutku, desperacji i samotności mogą zniknąć zabiore je i wypełnie. Twoja głowę metodami liczenia kcal. Zabiorę od Ciebie chęć starania się by pasować do rówieśników, żeby wszystkich zadowolić. Masz być inna od rówiesniczek - patykowate ręce i nogi,koścista twarz, przecież o tym marzysz. Nie potrafisz się otworzyć,zaufać. Mówisz, że męczy cie samotność... Jesteś zawsze zdystansowana i jakby nie do końca obecna. To prawda, nikt Cię nie lubi i nie szanuje. Wiem,że ktoś Ci kiedyś obiecał, że pomoże Ci odnaleźć sens życia.Jak mi przykro...Już nie chce...Uwierzyłaś w te brednie...Idiotka... Jestem Twoja jedyna przyjaciółką, którą musisz zadowolić. 

Mam słaby punkt. Ale nikomu nie wolno o tym mówic. Jeśli zdecydujesz się walczyć, powiedzieć komuś jak wygląda Twoje życie,wszystko pójdzie w cholere. Nikt nie musi wiedzieć, nikt nie musi rozbijać tej skorupy, którą Cię osłoniłam. Ja Cię wykreowałam, to chude, perfekcyjne dziecko. Jesteś moja i tylko moja. Beze mnie, jesteś nikim. Więc, nie walcz. Nie tocz walki z własnym ciałem, które bólem, głodem, uczuciem ciągłego chłodu wysyła Ci sygnały - nie przyznawaj się do tego. Masz być perfekcyjna...Masz być perfekcyjna...Cierp dla bycia perfekcyjną...Niech tego nauczy Cię życie...Lubisz być traktowana jak dziecko, wiem...Gdy ktoś skomentuje, zignoruj go. Zapomnij o nich, zapomnij o każdym, kto będzie chciał mnie zabrać. Jestem Twoja najlepszą przyjaciółka i mam zamiar tak trzymać :) Żyj na krawędzi śmierci.... 


Z poważaniem Ana...


 


 

sty 02 2015 01.01.15
Komentarze (0)

Milo mi Was powitac w Nowy Rok. Zaczne od wczorajszego bilansu:

 zjadlam ok 898 kcal


Spalilam 465 podczas cwiczen:


-15 min hantle


-15 min mel b


-10 min hula-hop


-60 min rowerek stacjonarny


Niby prawie 900 kalorii to duzo ale jak pomysle ile razy odmowilam jedzenia, z ilu slodyczy zrezygnowalam, to jestem z siebie dumna. Moja mama ma do srody urlop wiec bede musiala jesc sniadanie, obiad i kolacje i tych kalorii bedzie niestety bedzie za wiele. Na szczescie kilkoma latami diet nauczylam mame zdrowego i niskokalorycznego gotowania, choc ona i tak nadal jest lasuchem. Zauwazylam pewna zaleznosc: gdy przestrzegam diety ilosc jedzenia ktore podaje mi mama wydaje mi sie za duuuza, a gdy mam te gorsze dni kiedy chce dac upust swoim napadom, jest go dlam mnie zdecydowanie za malo. Wynika z tego, ze moja mama po prostu  normalnie sie odzywia. Ja chyba juz do konca zycia sie tego nie naucze. Albo bede jadla jak ptaszek albo bede miala wilczy apetyt. Zazdroszcze ludziom bez ED (zaburzen odzywiania). 


Wczorajszy dzien dal mi duzo sily i uswiadomil ze to je decyduje o tym co trafia do mojej buzi. Nie moge jednak stwierdzic jak dlugo potrwa moja sila. Nawiedzaja mnie mysli w ktorych znowu zatapiam cierpienie w znany mi sposob. Aby nie jesc znowu nakreslilam "kilka" kresek na moich udach. Od pewnych rzeczy nie da sie uciec...

sty 01 2015 brak
Komentarze (0)

Nie mam gdzie zlozyc zyczen dla Ciebie kochany wiec robie to tu. Choc nigdy sie o nich nie dowiesz wierze ze takie zyczenia tez maja moc. Milosc do Ciebie wcale mnie nie przytlacza. Ona dodaje mi lekkosci i dzieki niej zyje choc rowniez umieram. Chce Cie chronic i uszczesliwiac ale nie moge... Kocham Cie. Szczescia Skarbie. Znajdz kogos kto pokocha Cie tak jak ja. Ja sie nie licze. To Twoje szczescie jest dla mnie wszystkim

Na zawsze Twoja...

annie