Archiwum 30 grudnia 2014


gru 30 2014 30.12.14
Komentarze (0)

Mial byc taki dobry dzien ale nie do konca tako byl. Niby nie bylo ataku ale mam swiadomosc ze moglam zjesc mniej. Wszystko przez to ze poszlam do cioci i tam zostalom obdarowana obiadem i dwoma kawaleczkami ciasta. Potem jadlam malo ale przeciez moglam odmowic... Nie zrobilam tego bo chcialam jeszcze bardziej uprzyjemnic sobie tak przyjemny dzien a i tak wyszlo jak wyszlo. Sporo cwiczylam, nie jadlam bardzo duzo i wlasciwie nie wiem czy zaliczyc ten dzien do udaych czy nie. Nawet juz nie pisze bilansu zeby sie nie pograzac.

Dzis zastanawialam sie jakby to bylo bez tej manii chudoscii... Nie wiem kidy sie ona zaczela. Zupelnie jakby Bog juz mnie taka stwozyl ( do bycia chuda). Gdybym jej nie miala to tak jakbym przestala byc soba. Cos we mnie peklo. Zazwyczaj jak raz zgrzeszylam to dawalam sobie fory na pare dni. A teraz nie. Ladnie sraralam sie do konca dnia. I nie planuje na nastepny dzien obzarstwa. Chociaz moglabym wszystko zaczac od nowego roku. Nie chce juz nic odkladac. Mam jedno zycie i chce byc silna tu i teraz, czego zycze i Wam

Dobranoc Kruszynki

gru 30 2014 30.12.14
Komentarze (0)

Witajcie Motylki...

Nie wiem jak wy ale ja uwazam ze postanowienia noworoczne sa w jakis sposob przeklete. 1.01.20...- ta data nie niesie za soba nic dobrego. Sama mialam w poprzednich latach takie postanowienia i rzadko w nich trwalam. Kilka miesiecy temu obiecalam sobie ze bede malo jesc juz przed nowym rokiem zeby na sylwestra nie miec tego ciezaru (psychicznego i fizycznego oczywiscie). Zle sie u mnie ostatnio dzialo wiec postanowilam zrobic moj maly nowy rok dzis! Zalozenie bloga to chyba dobry poczatek.

Taki piekny dzis dzien, slonce, bialy snieg lezy:) Az chce sie dzialac. Dzisiaj wstalam ale postanowilam ze nie bede jadla sniadania jak to robie zwykle tylko pocwicze, wiec spedzilam godzinke z mel b :) Dzis wybieram sie do fryzjera na kolejne rozjasnianie.

Powodzenia kruszynki